wtorek, 19 sierpnia 2014

(...)nie jestem osobą za którą mnie masz

Przyjacielu! Prawda jest taka że nie jestem osobą za którą mnie masz.Uśmiecham się przy Tobie, ale gdy jestem sama nie wiesz ile cierpię.Codziennie wieczorem zalewam się łzami bo nie daję rady.Same płyną bo to są łzy bezradności.Cholernie ciężko jest mi się uśmiechać,cholernie ciężko jest mi perfidnie kłamać w żywe oczy że jest u mnie dobrze.Nie potrzebuję litości, a tym bardziej zrozumienia, bo wiem że i Ty w tej sprawie jesteś bezradny.Właśnie, dlatego nic nie wiesz.Nie lubię patrzeć jak przeze mnie jeszcze bardziej cierpisz,sam już też nie dajesz rady.To dopada wszystkich po kolei.Jeszcze rok temu byłam dziewczyną która cieszyła się życiem,dziewczyną od której tryskało szczęście i biło ciepło.Dzisiaj jest podobnie,ale to wszystko jest sztuczne.Mój uśmiech,a tym bardziej śmiech jest automatycznie ukazywany,kiedy czuję smutek,albo chcę zachować dobre pozory..Zawsze mówiłam że cięcie się żyletką jest głupstwem,lecz dzisiaj twierdzę inaczej.Nie wiesz ile razy miałam ochotę wziąć żyletkę lub coś innego i podciąć sobie żyły. Kilka razy zastanawiałam się nad samobójstwem. Tylko prawda jest taka że nie umiem, a może jednak nie chcę? Za każdym razem ratowało mnie jedno..logika myślenia i to że jestem pieprzonym altruistą.Nie chcę zostawić Ciebie,rodziców,rodzinę,nie chcę,aby przez moją śmierć wszyscy cierpieli.To dla nich się męcze oraz dla Ciebię,choć tego nie wiesz i nigdy nie docenisz. Nie wiem ile jeszcze dam radę,ale spróbuję jak najdłużej.Psychika mi już siada.Dla Ciebie to jest mało,ale dla mnie to wszystko, to zbyt wiele,aby to znieść i jakoś zaradzić. Zbyt wielki ciężar stanowi dla mnie to wszystko. Pamiętaj tylko o jednym.. Jeżeli znajdziesz kiedyś to co tu napisałam, a mnie nie będzie na tym świecie pamiętaj o tym że cokolwiek się stało lub stanie to nie jest twoją winą. Przyjaciółka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz